#18 Miara człowieka - Marco Malvaldi
0
bukowy las
,
czytam
,
kryminał
,
książka
,
leonardo da vinci
,
marco malvaldi
,
miara człowieka
,
pod lasem czytane
,
recenzja
,
wydawnictwo
"Każdy człowiek może w swoim umyśle dać kształt rzeczom, których nie ma,
i przekonać innych, że takie przedmioty istnieją lub też będą istnieć".
i przekonać innych, że takie przedmioty istnieją lub też będą istnieć".
Jest jesień 1493 roku. Zakorkowanym karetami powożonymi przez pokrzykujące kobiety, Mediolanem - przemyka pewien tajemniczy około czterdziestoletni mężczyzna. Okutany w długi różowy płaszcz, przemierza nie tylko ulice, ale i niezbadane rejony własnych myśli.
Na piersi nosi notes, pełen tajemniczych zapisków wyglądających jak szyfr, stale coś liczy i analizuje. W swojej pracowni, którą dzieli z matką i uczniem - maluje i rzeźby. Nie lubi jeść mięsa. Zawsze wie co odpowiedzieć, ale nie potrafi egzekwować płatności za wykonaną przez siebie pracę.
Ten mężczyzna to Leonardo da Vinci. Sława o jego nieprzeciętnych zdolnościach - nie tylko artystycznych - przekracza Alpy.
Król Francji Karol VIII wysyłał do Mediolanu legatów z prośbą o wsparcie w wojnie z Aragończykami - ale to nie ich jedyna misja. Mają jeszcze jedną - tajną - zdobyć notatnik Leonarda, o którym krążą już legendy - jakoby artysta miał w nim zapisywać swoje pomysły i potrafił skonstruować machinę wojenną niedającą się zwyciężyć.
" - Miasto uczciwych ludzi byłoby miastem doskonałym do życia. Ale jest jeden problem: ludzie nie są uczciwi. Weźcie stu obywateli i zapytajcie mnie, czy większość z nich jest dobrymi ludźmi, a odpowiem wam, że tak. Ale wystarczy jeden, Leonardzie, by zepsuć tych, tak jak wystarczy wlać jedną łyżeczkę łajna do beczki wina, by stało się nie do spożycia".
Na Piazzale delle armi zostają znalezione zwłoki mężczyzny - malarza jak się później okazuje, nie noszące śladów mordu.
Kiedy pierwsza - najbardziej możliwa przyczyna śmierci - dżuma, zostaje odrzucona, kiedy Leonardo odkrywa prawdziwą jej naturę, powstaje pytanie: Kto? I jaki miał motyw?
To nie jest typowy kryminał. To opowieść o czasach kiedy im byłeś grubszy, tym wyższy status społeczny prezentowałeś - i co ciekawe dotyczyło to mężczyzn, czasów kiedy uważano, że choroby przenosi wiatr, a nie bakterie, a pierwsze sekcje zwłok wykonywano na kobietach, bo wierzono, że nie posiadają one duszy...
Czyli brud, smród i... początki definicji wartości pieniądza i działalności banków, wszystko to przeplatane humorystycznymi wstawkami i wątkiem śledztwa.
" - Pieniądz, tak jak język, jest tajemnym kodem, za pomocą którego ludzie się dogadują, a który dla każdego, kto nie jest człowiekiem, staje się absolutnie niezrozumiały".
Książka pełna jest imion, nazwisk, przydomków, na których można sobie język połamać, autor ułatwił czytelnikowi rozeznanie się w tym gąszczu postaci zamieszczając na początku "Dramatis Personae", czyli po prostu spis postaci. Do "Miary człowieka" miałam zajrzeć tylko na chwilę - by sprawdzić co się w niej kryje, ale kiedy już zaczęłam - to ją skończyłam. Udało się autorowi, mimo wątku kryminalnego (dość okrojonego), przeplatanego dowcipem, ukazać niebywały geniusz Leonarda. Dodatkowo trafne puenty i aura otaczająca początki bankowości nadają tej historii wielowymiarowości.
Narracja posiada ciekawą formę prowadzona jest głównie w osobie trzeciej, przeplatają ją listy pisane w osobie pierwszej, a sam autor często zwraca się bezpośrednio do czytelnika.
Na końcu znajdziemy posłowie - nazwane dość przewrotnie - "Od Autora. Książka pełna błędów", gdzie wyjaśnił co jest prawdą, co jest prawdopodobne - z jakich materiałów korzystał i dlaczego użył tak wiele swojej wyobraźni.
Jeżeli chcecie spędzić przyjemnie czas, pospacerować po XV-wiecznym Mediolanie, podglądać wiecznie knujące, spiskujące postaci z historii, okraszone humorem i wątkiem kryminalnym bez porywającej akcji, a nawet trafnymi wnioskami na temat ludzkiej natury i niestraszne Wam długie włoskie i francuskie nazwiska - to jest to lektura po którą powinniście sięgnąć!
7/10.
"Tylko obserwując naturę i innych ludzi, człowiek może się uczyć. Ale bez porównywania tego, co się robi, z tym, w co się wierzy, tego, czego się oczekuje, z tym, co zachodzi, człowiek nie może wzrastać zdrowy na umyśle i w osądzie. A jedynym sposobem, by mieć świadomość błędu, jest mierzenie się z samą naturą, jako że, w przeciwieństwie do człowieka, nigdy nie kłamie".
Za swój egzemplarz dziękuję wydawnictwu BUKOWY LAS
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 15 maja 2019
Liczba stron: 280
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
Tłumaczenie: Gabriela Rogowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz